Wczoraj czyli w sobotę 8 października wybraliśmy się szanowną ekipą do pięknego miejsca. Iście zasłużonego i znacznie bardziej wyszukanego i zasłużonego nich sam sławny Bałucki. Myślę, że Auchan, Tesco i Real razem wzięte wymiękają. Do wieczora handel kwitnie, a po zmroku imprezy, ogniska, śpiewy itd. No a spałem w namiocie i śpiworze Marku i Kubo wielkie szczęki.
|
tak z daleka |
|
bliżej |
|
santa Claus is coming to Town |
|
no i nawet na powitanie nam zagrano |
|
te wszystkie odznaki dla mnie tylko, że lei brak |
|
będę tak dorabiał po godzinach |
|
a to moja służbówka |
|
nawet puste miejsce już przyszykowane, tylko trzeba się podpisać |
|
no jeszcze raz z daleka |
|
on to chyba za życia by się tak nie owiesił |
|
a tu wszystko co dla takiego dewoty jak ja potrzebne |
|
impreza u Hungerian, dowiedziałem się, że Węgrzy i Polacy to bracia |
|
mój idol, polubiłem go bardzo przyjechał z Francji do Rumunii;) |
|
no to jest moment przyjęcia do rodziny |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz