Witaj mój Drogi Pamiętniczku.
Wiem, że Cię zaniedbałem, dawno do Ciebie nie zaglądałem. Wybacz mi proszę. Pewnie myślisz sobie, że epitet drogi jest tylko pustym frazesem, ale tak nie jest. Możesz mi wierzyć lub nie, ale niezmiennie jesteś mi drogi i tak pozostanie obiecuję ja Tobie i na świadka biorę moje shark pills.
Wiem, wim trochę przy nudziłem, więc przechodzę od razu do drugiego dania.
W zeszłą niedzielę po świetnym koncercie, który był w sobotę(tylko ja tańczyłem, ale tak, że ach, że aż zostałem okrzyknięty nowym członkiem zespołu) poszedłem odwiedzić Babtystów. Wybrałem się w odwiedziny z świeżo poznaną dziewczyną z Balcony Players. Było to dla mnie niezwykłe doświadczenie. Bracia i siostry okazali się bardzo otwarci. Nawet za sponsorowali nam tłumaczenie. Chciałbym się z Tobą podzielić przejmującym nagraniem, a może i dwoma z tego spotkania, ale niestety mam jakiś z tym problemy i się nie podzielę a szkoda.
Hahahah oświeciło mnie;). Wrzuciłem na youtuba, więc jednak się podzielę.
http://www.youtube.com/watch?v=97pOH3HmgYw
http://www.youtube.com/watch?v=slDPYjFjX1s
http://www.lichtindeduisternis.nl/
http://www.lichtindeduisternis.nl/uploads/ENnov10.pdf
Karin powiedziała, że przyjechała do Rumunii ponad 20lat temu, bo taką misję dal jej Bóg. Fundacja zajmuje się dziećmi z cygańskich rodzin, które mają problemy rodzino finansowe.
takież to piękne piktogramy spotkałem w pizzerianej toalecie |
a to wspólny biesiadowanie |
niespodziewany atak drugiego fotopstrykacza |
a oto i ciekawostka, zamawiając widzisz piec, to ci checa |
nabrawszy sił zebrało się na figle na ulicy |
Myślę, żeby się włączyć jakoś w działalność fundacji. Strasznie polubiłem te dzieciaki:). Karin zaproponowała mi, żebym przyjechał na wakacji do pomocy w organizacji wakacji dla dzieciaków. Obok Cluj jest miasteczko ok 8 tys czy jakoś tak. Nazywa się Gilau i w większości jest zamieszkałe przez cyganów. Bida tam straszna, a Karin wraz ze swą fundacją stara się rozświetlać twarze swym cygańskim przyjaciołom.
Powiedziałem o tej fundacji znajomemu z Francji, ale nie był zainteresowany. Powiedział, że we Francji Cyganie są bogaci. Taki to psikus, że na emigracji wiedzie się im lepiej...
Dzień ten pełen wrażeń zakończył się kolejnym koncertem, na którym to już nie tylko ja tańczyłem. No i generalnie był dużo lepszy, bo dojechał kontrabasista i był czad. Zrobiłem zdjęcia, ale niestety są słabej jakości, ale się podzielę, a co mi tam.
moim faworytem jest kontrabasista, przystojniak.... znaczy się świetnie gra |
tutaj jak już się rozegrali to świat zawirował |
też bym chciał mieć takie meble |
lampa też niczego se |
a to jest ambulans Balconsów |
Generalnie spotkanie z Balconsami było genialnie. Mam nadzieję, że jeszcze w przyszłości ich spotkam. Kto wie może w Polsce, a morze w Holandii.
Całuję okładkę
Luca
Fajnie <:) W zasadzie inaczej wyobrażałem sobie ten Twój pobyt. Zaległości w blogu mam raczej duże, ale z tego co patrzyłem komentarz wiele by się nie zmienił. Wygląda na to że nieźle radzisz sobie z językiem. Dzieciaki wyglądają tak jakbyście byli spokrewnieni, aże zacząłem się zastanawiać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!